Pierwsza na 2 tys. sztuk „kompletów bojowej amunicji odłamkowo-burzącej wraz z modułowymi ładunkami miotającymi” została podpisana w 2014 r. W ramach kolejnej, aneksowanej później umowy z 2016 r,. miało zostać dostarczonych 11 tys. sztuk pocisków. O trzeciej na swojej stronie informował w grudniu 2019 r. sam producent.
Mocna deklaracja MON. Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak stwierdził, że już niedługo Polska ma dysponować najsilniejszą armią lądową na Starym Kontynencie. Szef MON stawia
Od kwietnia 1942 roku czołgi PzKpfw IV Ausf. F zaczęto uzbrajać w długolufowe działa 7,5 cm KwK 40 L/43. Nowe wozy otrzymały oznaczenie PzKpfw IV Ausf. F2, natomiast nazwę starej serii zmieniono na F1. Dłuższe armaty powodowały wzrost masy pojazdu do 23 600 kg oraz spadek prędkości do 40 km/h.
Broń termobaryczna (ang. TBX) – określenie obejmujące szereg różnego rodzaju bomb, które charakteryzuje tworzenie fali wybuchu o niższej amplitudzie nadciśnienia, ale o znacznie dłuższym czasie trwania w porównaniu do punktowego wybuchu materiału wybuchowego, oraz wytworzenie wysokiej temperatury w dość dużym obszarze.
CenyBroni.pl to porównywarka cen broni palnej i amunicji. Jej zasada działania opiera się na skanowaniu ofert sklepów sprzedających takie produkty jak: pistolety, karabiny, strzelby i amunicja do tych rodzajów broni. Każdy sklep, znajdujący się w bazie porównywarki, ma swój oddzielny skrypt, który co 24 godziny, o stałej porze
Skandynawowie stworzą amunicję do K2. Adam Świerkowski 12.10.2022 09:41. Drukuj. PDF. Fot. Nammo. Południowokoreański koncern zbrojeniowy Hyundai Rotem zawarło porozumienie z norwesko-fińskim przedsiębiorstwem Nammo w celu opracowania nowej amunicji czołgowej kal. 120 mm programowalnej dla czołgów K2 Black Panther.
5aht. Magazyn TVN24Dagmara TasarekOkaleczył je i uciekł. Wyręczyły policję i znalazły go same. W policyjnym areszcie Zobacz Bartosz Żurawicz ZobaczRafał umierał na oczach 19 osób. Nikt nic nie widziałCzytaj artykuł Tytuł: Jakub Loska ZobaczZanim zdążysz to przeczytać, dwoje dzieci umrzeCzytaj artykuł Maciej Kucharczyk ZobaczW rosyjskie czołgi mogą najwyżej "popukać". Poważny problem z planami MONCzytaj artykuł Tytuł: Czołg PT-91 Twardy Źródło: 9. Braniewska Brygada Kawalerii Pancernej Czołg bez dobrej amunicji jest niewiele wart. Co z tego, że strzeli i trafi we wroga, jeśli niewiele mu zrobi? Tymczasem większość polskich czołgów ma w swoich magazynach amunicję bez mała zabytkową. - Nadaje się do utylizacji. Sytuacja jest tragiczna - mówi jeden z ekspertów. Ostatni raz większe jej ilości wyprodukowano w latach 80. i nawet wówczas była przestarzała. Dzisiaj, żeby mieć szansę w walce z nowszymi rosyjskimi maszynami, polskie załogi muszą liczyć na łut szczęścia albo wzięcie wroga sposobem. Problem zakupu nowych nabojów ignorowali wszyscy ministrowie obrony III RP. Bardzo długo uzasadniano to w ten sposób, że chodzi o amunicję kalibru 125 mm, wykorzystywaną jedynie w czołgach o radzieckim rodowodzie, które mają być zastąpione przez nowsze wozy konstrukcji zachodniej z działami o kalibrze 120 lata, minęły dekady, a maszyny rodem z ZSRR nadal stanowią większość wyposażenia polskich wojsk pancernych. Co więcej, Antoni Macierewicz i jego współpracownicy właśnie dokonali rewolucji w niezmiennych od ponad dekady planach i już nie chcą się starych czołgów pozbywać, ale je modernizować. Tymczasem bez nowej amunicji nawet zmodernizowane będą ułomne w walce z zacofaniProblem dotyczy 232 czołgów PT-91 Twardy i około pół tysiąca T-72M1. To podstawa polskich sił pancernych, choć rzadziej pokazywana niż nowocześniejsze Leopardy 2. Tych niemieckich maszyn jest bowiem tylko 250. Dominujące w polskim wojsku maszyny o radzieckim rodowodzie są już przestarzałe, zwłaszcza wyprodukowane w latach 80. T-72. Część z nich w latach 90. zmodernizowano do wersji PT-91, ale dzisiaj trudno je już nazwać uzbrojeniem obu typów maszyn są armaty 2A46 kalibru 125 mm. Można z nich strzelać dwoma podstawowymi typami amunicji. Prostszą odłamkowo-burzącą i kumulacyjną, która służy do niszczenia na przykład bunkrów czy słabo opancerzonych pojazdów oraz podkalibrową, specjalnie skonstruowaną do przebijania grubych pancerzy wrogich wojsko ma poważny problem z tą drugą. - Sytuacja jest tragiczna - mówi Jarosław Wolski, ekspert miesięcznika "Nowa Technika Wojskowa". - Nawet Syryjczycy dysponują nowocześniejszą. Poza Polską taką amunicję wykorzystywały jeszcze wojska Saddama Husajna i Muammara Kaddafiego, ale już ich nie ma - polskiego wojska » 2 miliardy na remont czołgów T-72. "Działanie pomostowe" / Wideo: Fakty TVN 2 miliardy na remont czołgów T-72. "Działanie pomostowe" Video: Fakty TVN 2 miliardy na remont czołgów T-72. "Działanie pomostowe"O polskim czołgu nowej generacji premier i minister obrony tylko mówili, że może kiedyś powstanie. Kontrakt podpisali za to na modernizację starej poradzieckiej konstrukcji czołgów T-72. Wartość kontraktu to blisko 2 miliardy złotych - zarobi je Bumar-Łabędy. zobacz więcej wideo »Marzenia i rzeczywistość. Ten sprzęt od dawna powinien stać w... Video: tvn24 Marzenia i rzeczywistość. Ten sprzęt od dawna powinien stać... | Rząd tworzy nowe rodzaje wojsk, ale stary sprzęt jak służył, tak dalej służy - nawet ten, który już dawno powinien stać w muzeum. Obietnice modernizacji były wielkie, ale niewiele z nich wynika, a to, co pokaże reporter "Czarno na białym", choć wydaje się wręcz śmieszne, to śmieszne wcale nie jest, bo chodzi o nasze więcej wideo »Czołgi PT-91 podczas ćwiczeń Video: tvn24 Czołgi PT-91 podczas | Ostatnia z nowych grup bojowych NATO umieszczonych w Polsce i krajach bałtyckich została uznana za gotową do działania. Tym samym wzmocnienie wschodniej flanki stało się faktem. Jako ostatnia certyfikację otrzymała batalionowa grupa bojowa pod dowództwem Kanadyjczyków, stacjonująca na Łotwie. W jej skład wchodzi polski oddział uzbrojony w czołgi PT-91 więcej wideo »Rywalizacja najlepszych pancerniaków Video: 11 Lubuska Dywizja Kawalerii Pancernej/501 Regiment Czołgów/US Army Europe Rywalizacja najlepszych | Na niemieckim poligonie Grafenwoehr odbywał się konkurs dla czołgistów z NATO, w tym z Polski, i zaprzyjaźnionych państw - Strong Europe Tank Challenge. W ramach konkursu czołgiści musieli się wykazać w szeregu konkurencji, w tym symulacji obrony i ataku całego plutonu czy jeździe w terenie połączonej z rozpoznawaniem zagrożeń. zobacz więcej wideo »Polskie czołgi T-72 na poligonie Video: 15. Giżycka Brygada Zmechanizowana/Youtube Polskie czołgi T-72 na | Od ponad czterech lat trwa wielki Program Modernizacji Technicznej, którego efektem ma być nowoczesne i groźne Wojsko Polskie. Efekty są jednak mizerne. Deklarowane przez Antoniego Macierewicza przyśpieszenie też jest pozorne, co pokazują dokumenty. Nagminne są opóźnienia, nierealistyczne plany i bałagan. Jak mówią nam byli wojskowi, nie będzie lepiej, bo prawo i procedury są takie, że "kupujemy czołgi jak papier do ksero". Nie da się natomiast ukryć, że ważąca 60 ton maszyna bojowa to coś bardziej skomplikowanego niż kartka więcej wideo »Generał Skrzypczak: czołgi T-72 są czołgami przeszłości Video: tvn24 Generał Skrzypczak: czołgi T-72 są czołgami | Czołgi T-72 są czołgami przeszłości. To nie są czołgi na współczesne pole walki. Te czołgi swoją armatą kalibru 125 mm są już nieskuteczne w konfrontacji z czołgami rosyjskimi - powiedział w "Faktach po Faktach" były Dowódca Wojsk Lądowych generał Waldemar Skrzypczak. - Komu zależy na tym, żeby dywizja straciła swoją miażdżącą zdolność uderzeniową, dając jej czołgi T-72? - więcej wideo »Czołgi Leopard 2A5 z bliska Video: 11. Lubuska Dyw. Kaw. Pancernej Czołgi Leopard 2A5 z | Czołgi Leopard 2A5 podczas przejazdu po poligonie. Maszyny maja silniki diesla o mocy 1500 koni mechanicznych, dzięki którym nawet w terenie są w stanie jechać 50 km/ więcej wideo »Czołg na kolei Video: 11. Lubuska Dyw. Kaw. Pancernej Czołg na | Nagranie ćwiczenia załadunku czołgu Leopard 2 na wagon kolejowy. Na większe dystanse te najcięższe polskie wozy bojowe zazwyczaj przerzuca się przy pomocy pociągów. Czołgi są jednak tak duże, że ledwo mieszczą się na wagonach. Od początku je tak projektowano, aby były jak największe, ale jednocześnie nadawały się do transportu więcej wideo »Czołgi PT-91 Twardy, Leopard 2A4 i 2A5 Video: tvn24 Czołgi PT-91 Twardy, Leopard 2A4 i | Na lądzie i w powietrzu odbyła się defilada wojskowa z okazji święta Wojska Polskiego, w której udział wzięło blisko 1,5 tys. żołnierzy, ponad 50 samolotów i śmigłowców i ponad 150 pojazdów więcej wideo »Polacy potrafią jak nikt inny jeździć LeopardamiŻołnierze ćwiczyli możliwości leopardów w Świętoszowie Video: M. Siemaszko/ balu / TVN24 Wrocław Żołnierze ćwiczyli możliwości leopardów w Świętoszowie | Dynamiczne najazdy, zwroty kierunku i setki oddanych strzałów. Żołnierze z Żagania czekają na niemieckie leopardy, które wkrótce przyjadą do Polski. Póki co jednak testują swój obecny sprzęt w więcej wideo »Ćwiczenia niemieckich Leopardów Video: Bundeswehr Ćwiczenia niemieckich | W związku z kryzysem na Ukrainie minister obrony Niemiec Ursula von der Leyen zapowiedziała wzmocnienie wojsk pancernych Bundeswehry. Zdystansowała się też od niektórych aspektów reformy niemieckiego wojska, rozpoczętej przez jej więcej wideo »Polskie czołgi Leopard 2A5 Video: tvn24 Polskie czołgi Leopard | Polskie czołgi Leopard 2A5 z 35. Brygady Kawalerii Pancernej w Żaganiu podczas więcej wideo »Wykorzystywana dzisiaj przez polskich czołgistów amunicja podkalibrowa do armat 125 mm to dzieło radzieckich konstruktorów z przełomu lat 60. i 70. W Polsce jej licencyjna produkcja ruszyła dekadę później i już wówczas nie była nowoczesna. W starciu od czoła miała nikłą szansę na przebicie pancerzy produkowanych wówczas czołgów zachodnich czy wschodnich. Nadawała się raczej do walki z maszynami rodem z lat 60. A polscy czołgiści wykorzystują ją do My nią nic nie zrobimy rosyjskim czołgom. Możemy im popukać - stwierdza w rozmowie z generał Waldemar Skrzypczak, był dowódca Wojsk Lądowych, którego cała kariera w wojsku była związana z bronią pancerną. Dowodził wieloma oddziałami uzbrojonymi w czołgi T-72. Damian Ratka, ekspert miesięcznika "Nowa Technika Wojskowa", zastrzega, że to nie jest tak, iż polscy czołgiści są absolutnie bezbronni w starciu z rosyjskimi czołgami, ponieważ na polu walki zawsze może się zdarzyć, że będą mogli strzelać w bok albo tył wroga. Przytacza jednak amerykańskie badania, z których wynika, że statystycznie podczas walki 70 procent strzałów jest oddawanych do czołgów z przodu. Szanse na atak z boku czy tyłu są małe. Odpowiednio 12 i 6 to, że statystycznie polskie załogi musiałyby się mierzyć z wrogiem w 7 na 10 przypadków od frontu. Żeby wygrać w takiej walce musieliby mieć jednak dużo szczęścia i trafić w najsłabsze punkty czołgów przeciwnika. - Takie trafienia to jednak bardziej przypadek niż celne strzelanie - mówi Ratka. Zazwyczaj będą więc tylko "pukać".Zalecana utylizacjaProblemem jest nie tylko fakt, że amunicja jest przestarzała technologicznie, ale jest też po prostu fizycznie stara. Jak mówi Wolski, jej produkcji zaprzestano w połowie lat 80. - Najmłodsze serie pochodzą z 1985 roku - precyzuje. Oznacza to, że dzisiaj standardem w magazynach amunicyjnych większości polskich czołgów są pociski mające po 32 lata lub więcej. - Im starsza amunicja a konkretnie jej ładunki miotające (proch umieszczony w łusce, który gwałtownie się spala podczas wystrzału i wyrzuca pocisk z lufy - red.), tym bardziej jest niebezpieczna - tłumaczy Ratka. Niebezpieczna nie dla wroga, ale dla własnej załogi, ponieważ amunicja z wiekiem staje się coraz mniej stabilna i przewidywalna. - Nawet w czasie pokoju może dojść do niebezpiecznych zdarzeń, które mogą skończyć się pożarem amunicji - tłumaczy Ratka i dodaje, że w przypadku maszyn rodziny T-72 zazwyczaj oznacza to katastrofę - zniszczenie całego wozu i zabicie okresem gwarancji na amunicję jest około dziesięciu lat. - Natomiast wartością graniczną jest 25 lat. Po tym czasie powinna iść do utylizacji - stwierdza Wolski. Oznacza to, że niemal cały zapas amunicji przeciwpancernej dla 3/4 polskich czołgów nadaje się do kosza i stwarza ryzyko dla RyśProblem jest znany od lat i od lat jest ignorowany. Po prostu dotychczas zakładano, że poradzieckie czołgi pójdą na złom, więc nie chciano inwestować w amunicję do nich. Planowano zastąpić je nowszymi konstrukcjami zachodnimi i zupełnie nowym wozem wsparcia Gepard z armatami kalibru 120 mm. Teraz MON pod kierownictwem Macierewicza nagle zmieniło jednak zdanie i mówi, że będzie modernizacja maszyn z radzieckim padła podczas prezentacji nowego Strategicznego Przeglądu Obronnego w ubiegłym tygodniu. Szczegóły pomysłu na modernizację T-72 i PT-91 nie są znane. MON nie zdradził, kiedy i w jakim stopniu ma to zostać zrobione. Mają trwać "analizy". Nie ulega jednak wątpliwości, że bezwzględnie potrzebują nowej amunicji przeciwpancernej, ponieważ inaczej i tak nie będą miały szans w jest jednak to, że w Polsce nie ma dostępnej od ręki amunicji kalibru 125 mm, którą można by uznać za nowoczesną. Na początku wieku podjęto próbę rozkręcenia jej produkcji. Specjaliści z Wojskowego Instytutu Techniki i Uzbrojenia stworzyli we współpracy z Izraelczykami naboje podkalibrowe nazwane przez wojsko Ryś. Jak mówi Wolski, miały przyzwoite osiągi, choć nie wybitne. - Identyczne jak produkowana dzisiaj najnowsza polska amunicja do Leopardów 2. Nadawały się na rosyjskie czołgi wyprodukowane przed 1984 rokiem - tłumaczy. - Jeśli chodzi o wozy nowszych typów, to miała osiągi dalece niewystarczające - dodaje Ratka. Mają one już inne technologie zastosowane w opancerzeniu i dodatkowo zamontowane skuteczne pancerze reaktywne (przy uderzeniu pocisku wybuchają i uszkadzają nadlatujące zagrożenie, które nie może potem przebić głównego pancerza). W efekcie Ryś miałby małe szanse na przebicie ich od wojsko nigdy nie zamówiło więcej tej stosunkowo nowoczesnej amunicji. Pierwsze partie produkcyjne okazały się wadliwe, co zepsuło atmosferę wokół pocisku, a poza tym wówczas myślano już o kupowaniu czołgów zachodnich. - Wyprodukowano około 1,6 tysiąca sztuk, a od 100 do 200 zużyto na testach - mówi Wolski. Oznacza to, że wojsku zostało od 1,4 do 1,5 tysiąca sztuk amunicji podkalibrowej 125 mm, która do czegoś się nadaje. Zakładając, że wszystkie trafiły do nowszych PT-91, to oznacza, że każda załoga statystycznie będzie miała do dyspozycji po pięć takich pocisków. Tyle może wystrzelić w mniej niż minutę. Potem zostanie z kilkunastoma zabytkowymi pociskami konstrukcji planów nie ujawniaNawet gdyby MON teraz zdecydował o wznowieniu produkcji nabojów Ryś, to nie byłaby to sprawa łatwa. Te kilkanaście lat temu zajmowała się tym firma zbrojeniowa MESKO. Dzisiaj nawet nie chwali się tymi pociskami w swojej ofercie. - Linia technologiczna nadal istnieje - mówi jednak Wolski. Wznowienie produkcji jest więc teoretycznie możliwe. Problem w tym, że w Polsce nie ma możliwości produkowania najważniejszego elementu nowoczesnej amunicji przeciwpancernej nazywanej też podkalibrową - to wykonany z wolframu lub zubożonego uranu rdzeń. W uproszczeniu wygląda on jak około półmetrowa strzała ważąca kilka kilogramów. Z lufy czołgu jest wyrzucana z prędkością przekraczającą nawet sześć tysięcy kilometrów na godzinę. Dzięki małym rozmiarom, dużej gęstości i wielkiej prędkości ów rdzeń ma w sobie skumulowaną znaczną energię, która przy uderzeniu o pancerz pozwala najnowocześniejszym modelom przebić nawet 70 centymetrów stali Na świecie jest tylko kilka firm potrafiących produkować takie rdzenie - mówi Wolski. To zaawansowana i kosztowna technologia. Polska nigdy jej nie posiadała. Nie ma więc alternatywy poza importem rdzeni wolframowych (ze zubożonego uranu wytwarzają je takie państwa jak Rosja, USA czy Wielka Brytania, ale nie eksportują ich) i dołożeniem do nich w kraju pozostałych części pocisku. Obecnie sprowadzamy je już z Austrii do produkcji amunicji dla Leopardów. Trzeba by zamówić dodatkowe i - jak mówi Wolski - czekać nawet rok na jednak taki problem, że przy pomocy amunicji klasy Rysia można z dużym prawdopodobieństwem przebijać od przodu pancerze jedynie najstarszych rosyjskich czołgów. Trudno byłoby z niej wykrzesać więcej, ponieważ tu do głosu dochodzą ograniczenia samych czołgów T-72 i ich pochodnych. Poważnym problemem jest zastosowany w nich automat ładowania, który zastępuje człowieka ładowniczego. Z racji na jego konstrukcję, naboje muszą być podzielone na dwie części, które mogą mieć ograniczoną długość. Nie można więc zastosować wydłużonego rdzenia, co przez ostatnie dekady było jednym z podstawowych sposobów zwiększania ich skuteczności. Z tego powodu Rosjanie w swoich najnowszych wersjach T-72 przerabiają automat tak, aby mieścił dłuższe polskie wojsko planuje wznowienie produkcji amunicji przeciwpancernej kalibru 125 mm albo opracowanie jej nowych wzorców? - Na chwilę obecną trwają prace w MON w celu określenia szczegółowego zakresu modernizacji. Do tego czasu, ze względu na prowadzone negocjacje i analizy, nie udzielamy szczegółowych informacji - odpowiedziało ministerstwo na pytania mając najprawdopodobniej na myśli ogólnie modernizację czołgów T-72 i T-72 do niedawna były w Żaganiu jedynie jako pomnik przed koszarami. Teraz czołgiści mają znów uczyć się nimi walczyć / Fot. Grzes1966/Wikipedia CC-BY-SA T-72 na poligonie. To najstarsze czołgi w polskim wojsku o nikłej przydatności na współczesnym polu walki / Fot. MON Czołg PT-91 Twardy z 1. Warszawskiej Brygady Pancernej. Takie są w Wesołej i do nich mają dołączyć Leopardy 2A5 / Fot. MON Kolumna czołgów Leopard 2A4 z 10. Brygady Kawalerii Pancernej. Te jako pierwsze dostaliśmy od Niemców za symboliczne euro. Potem dokupiliśmy Leoaprdy 2A5 / Fot. Rafał Mniedło/11. Lubuska Dyw. Kaw. Pancernej Czołg Leopard 2A5 (L) i Leopad 2A4 (P). Te pierwsze to nowsza wersja. Najłatwiej rozpoznać je po trójkątnym dodatkowym pancerzu z przodu wieży. To obecnie najnowsze czołgi polskiego wojska / Fot. Rafał Mniedło/11. Lubuska Dyw. Kaw. Pancernej Kolumna czołgów Leopard 2 wraz z wozami wsparcia do ewakuacji rannych i doraźnej pomocy technicznej. Cały ten sprzęt ma trafić pod Warszawę / Fot. Rafał Mniedło/11. Lubuska Dyw. Kaw. Pancernej Czołg Leopard 2A5 z 34. Brygady na poligonie / Fot. 11. Lubuska Dyw. Kaw. Pancernej Kolumna czołgów Leopard 2A5 w marszu na poligon / Fot. MON Ślepa uliczkaNie ma więc żadnych informacji na temat tego, co MON planuje zrobić ze starymi pojazdami. Jednak - jak zaznacza Wolski - cokolwiek to będzie, to bez nowej amunicji modernizacja nie ma wziąć jednak naboje kalibru 125 mm zdolne skutecznie przebić od frontu rosyjskie czołgi? Jak mówi ekspert, możliwości Rysi wystarczą na około połowę tych będących w linii. Jednak na pozostałe 1,5 tysiąca nowszych już nie, a to te stanowią uzbrojenie najlepszych brygad pancernych rozlokowanych w europejskiej części Rosji. Naboje pozwalające nawiązać równorzędną walkę z tymi wozami mają właściwie tylko Rosjanie, a zakup od nich nie wchodzi w grę z oczywistych dobrymi chwali się też francuska firma Nexter, ale - jak mówi Wolski - podawane przez nią parametry są podejrzanie dobre. - Tam mogło dojść do jakiejś "kreatywnej księgowości" - przypuszcza. Problem w tym, że różne kraje różnie liczą skuteczność amunicji przeciwpancernej. Łatwo może więc dojść do żonglerki liczbami i trudno o zawsze wiarygodne by też próbować stworzyć nowe naboje o lepszych parametrach w Polsce. - Takie własne prace będą jednak trwały dłużej, będą też bardziej kosztowne, no i nie ma gwarancji powodzenia - stwierdza Ratka. Zaznacza, że w wypadku powodzenia byłoby to jednak bardzo korzystne, bo stworzono by nowe technologie. Czy byłoby jednak warto ponosić duże koszty w celu stworzenia nowej amunicji do czołgów, które mają posłużyć 10-20 lat jako pomost w oczekiwaniu na wozy nowej generacji? Polski przemysł proponuje gruntowną przebudowę T-72 oraz PT-91 i zamontowanie w nich standardowej dla NATO armaty kalibru 120 mm. Wówczas można by w nich zastosować łatwiej dostępną nowoczesną zachodnią amunicję. Zaprezentowano w 2016 roku demonstrator nazwany PT-16. Jednak - jak mówi Wolski - zmiana kalibru armaty pociągnie za sobą całą lawinę zmian w czołgu. - Zostanie tylko skorupa. To będzie koszt porównywalny z zakupem nowego czołgu - stwierdza. - Zmiana kalibru to żyła złota dla przemysłu - Ta cała modernizacja nie ma sensu. Ogromne marnowanie pieniędzy - podsumowuje generał Skrzypczak. Problem w tym, że nie ma alternatyw. Przez lata sprawę ignorowano, a teraz na dodatek dokonano rewolucji w planach. W efekcie ostatecznie zapłacimy więcej, bo albo trzeba będzie skądś wziąć zupełnie nową amunicję kalibru 125 mm, albo dokonać kosztownej zmiany na kaliber 120 mm. Inaczej 3/4 polskich czołgów, nawet po modernizacji, będzie mogło tylko "pukać" w ponad tysiąc rosyjskich maszyn. Eksperci mówią, że trzeba było około dekady temu kupić więcej używanych niemieckich Leopardów 2, jednak wówczas tego nie zrobiono i do dzisiaj wykupiły je inne państwa. - Ilość popełnionych błędów i nieprzemyślanych decyzji po prostu poraża, ale warto sobie dokładnie to wszystko prześledzić, by zdać sobie sprawę ze skali problemu - stwierdza publikacji MON wydał w sprawie artykułu specjalny komunikat. Stwierdzono w nim: "Ministerstwo Obrony Narodowej podjęło działania zmierzające do modernizacji czołgów T-72 a równolegle Polska Grupa Zbrojeniowa rozpoczęła prace nad wyprodukowaniem skutecznej i nowoczesnej amunicji 125mm." Jednocześnie oznajmiono, że artykuł "fałszywie opisuje sytuację polskiej armii". Nie sprecyzowano jakie konkretnie informacje są fałszem. - Zwiń Jacek Stawiski ZobaczSpisek oficerów, kult Hitlera, mundur Wehrmachtu. Największa afera od lat w niemieckiej armiiCzytaj artykuł Tytuł: Źródło: Bundeswehr Tamara Barriga ZobaczTajemnicza łowczyni i jej mężczyźni. 35 trumien ułożyła w kręgu w piwnicyCzytaj artykuł Tytuł: magazyn vera Źródło: Daria Ołdak/tvn24 Poprzedni weekend 2 tygodnie temu 4 tygodnie temu 5 tygodni temu 7 tygodni temu wszystkie
Czołg Maus był superciężkim czołgiem konstrukcji niemieckiej. Powstał w czasie II wojny światowej. Według ekstrapolacji oznaczeń niemieckich czołgów nosił także nazwę PzKpfw VIII. Czołg typu Panzerkampfwagen VIII Maus stanowił największy tego rodzaju pojazd, jaki kiedykolwiek wyprodukowano. W celach dezinformacyjnych nadano mu nazwę „Maus” – mysz. Niemcy rozpoczęli pracę nad tym super czołgiem dlatego, iż sowieci zaczęli posługiwać się ciężkimi czołgami typu KW-1 i KW-2. Historia czołgu Maus miała swój początek w 1941 roku, kiedy to przedsiębiorca Alfred Krupp zajął się badaniami nad jego stworzeniem (prototyp V-1). 8 czerwca 1942 roku miała miejsce konferencja dotycząca uzbrojenia wojsk pancernych, podczas której zadecydowano o realizacji projektu Panzerkampfwagen VIII Maus. Projektantami PzKpfw VIII byli (na specjalne życzenie Adolfa Hitlera) prof. Ferdinand Porsche i dr Muller. Czołg Maus osiągnął wagę 188 ton z powodu ciągłego pogrubiania jego pancerza, wynoszącego ostatecznie od 40 do 240 mm. W tym momencie jego dalsza produkcja nie miała większego sensu, ponieważ żaden europejski most nie udźwignąłby jego wagi. Prace jednak kontynuowano z uwagi na osobiste życzenie Hitlera. W styczniu dyktator zdecydował się na umieszczenia na wieżyczce PzKpfw VIII dwóch dział kalibru 128mm (z zapasem 68 pocisków) i 75mm (z amunicją 200 pocisków). Do wyposażenia pojazdu należał także karabin maszynowy MG 34 kalibru 7,92 mm z zapasem 1000 pocisków. Zasięg czołgu wynosił 193 km. Zużywał on 1400 l paliwa na 100km. Kadłub wykonano ze stalowych płyt pancernych. Panzerkampfwagen VIII Maus napędzany był dwunastocylindrowym silnikiem, generatorem i dwoma silnikami elektrycznymi. Z każdej strony podwozia tego super czołgu umocowano 6 niezależnych układów jezdnych (koła nośne połączono w zestawy po dwa na jednym ramieniu i wyposażono w specjalny komplet amortyzatorów). Adolf Hitler złożył zamówienie na budowę 150 „myszek”. Jednakże ukończono zaledwie jedno podwozie jedynego egzemplarza czołgu Maus. Zamontowane silniki okazały się za słabe i zamiast 20 km/h pozwalały maszynie poruszać się z prędkością tylko 13 km/h. Ponadto zawieszenie czołgu nie mogło utrzymać tak wielkiego ciężaru. Nazywano go „ruchomym bunkrem”. W marcu 1944 roku III Rzesza wyprodukowała drugi prototyp: V-2 z kompletną wieżą (V-1 miał zamiast niej tylko obciążnik). Miesiąc potem dostarczono do niego silnik. Działo czołgu było w stanie z odległości 3,500 metrów zniszczyć każdy aliancki wóz pancerny. We wrześniu 1944 roku rozpoczęły się testy drugiego czołgu Maus. Pomimo zmiany silnika osiągnięcia maszyny nie były ogromne. Jedyny istniejący egzemplarz PzKpfw VIII można obejrzeć w rosyjskim muzeum w Kubince koło Moskwy. Nie posiada on wewnętrznego wyposażenia i złożony jest z kadłuba prototypu 205/1 i wieży prototypu 205/2.
Wraz z wersją do gry włączył się nowy członek rodziny IS-ów – IS-5, nowy specjalny czołg premium VIII poziomu z radzieckiego drzewa technologicznego. Pojazd jest wyłącznie klanowy i nie będzie dostępny poza Wojnami Klanów. Będziecie mieli szansę go zdobyć w nadchodzącym wydarzeniu w grze na Mapie Globalnej. O szczegółach opowiemy w oddzielnym artykule. Poniżej znajdziecie parametry czołgu oraz kilka przydatnych podpowiedzi, jak skutecznie używać go na polu bitwy. Cechy pojazdu Standardową amunicją tego czołgu są pociski podkalibrowe z rdzeniem, a nie przeciwpancerne, co zapewnia penetrację wartości 221 mm zamiast 175 mm w przypadku amunicji przeciwpancernej. IS-5 może zmierzyć się bez strachu z praktycznie każdym przeciwnikiem, nawet IX poziomu. Mobilność. Dzięki stosunkowo dobrej mobilności (jak na czołg ciężki) IS-5 może zawsze znaleźć się samym środku akcji i szybko zmieniać pozycje na polu bitwy. Stosunek mocy do masy wynosi w tym pojeździe 14,07 KM/t, co jest jednym z najlepszych wyników wśród czołgów ciężkich VIII poziomu. Pod tym względem IS-5 ustępuje jedynie o wiele lżejszym czołgom francuskim. Pancerz. Pancerz także robi wrażenie i pozwala na przetrwanie naprawdę trudnych starć. Geometria kadłuba i wieży przyprawi Waszych przeciwników o ból głowy. Szczególnie tak zwany nos szczupaka – specjalne ułożenie górnych płyt pancerza przedniego – zapewni dużą szansę na rykoszet. Zasięg widzenia. IS-5 ma najlepszy zasięg widzenia ze wszystkich radzieckich czołgów ciężkich VIII poziomu – 360 metrów. Co prawda zasięg widzenia nie jest najmocniejszą stroną radzieckich czołgów ciężkich, lecz IS-5 wyróżnia się na tym polu wśród swoich kolegów. Działo D-25ТА kalibru 122 mm ma najkrótszy czas celowania wśród dział radzieckich czołgów ciężkich VIII poziomu. W połączeniu z dobrą zdolnością przebijania pancerza czyni to z tego działa broń, która sprawdza się w każdym starciu. IS-5 to pojazd premium, zatem połączenie zwiększonych zarobków oraz dużej siły ognia daje w efekcie kombajn do kredytów. Rola na polu bitwy Statystyki powodują, że IS-5 jest wzorcowym przykładem czołgu ciężkiego, mogącym skutecznie atakować i bronić się, nawet w obliczu przewagi liczebnej przeciwnika. Jest wystarczająco szybki, by dotrzeć na czas do ważnych miejsc na polu bitwy, a jego pancerz i działo zapewniają mu duże szanse na to, że będzie zwycięzcą, gdy starcie się zakończy. IS-5 to doskonały wybór dla tych z Was, którzy preferują agresywny styl gry, w tym walkę w zwarciu i samotne natarcia na pozycje obronne przeciwnika. Pamiętajcie jednak, że działo nie jest szczególnie celne, więc najlepiej sprawdza się w bliskim i średnim dystansie, gdzie jego siła będzie najskuteczniejsza, a gruby pancerz czołgu zwiększa prawdopodobieństwo przetrwania. Notka historyczna W końcu lat 40. w armii radzieckiej służyły trzy czołgi ciężkie: IS-2, IS-3 oraz IS-4. W dłuższej perspektywie żaden z nich nie mógł być jednak brany pod uwagę jako podstawowy czołg ciężki. Pomimo dobrych charakterystyk testowany IS-7 okazał się zbyt ciężki. Dlatego też pod koniec 1948 r. w GABTU zdecydowano, że ma powstać nowy projekt czołgu ciężkiego oparty na czołgu IS-4 pod względem typu podwozia i pancerza oraz na IS-3 pod względem geometrii kadłuba. Pierwszy prototyp IS-5 został wyprodukowany w kwietniu 1949 r. Zgodnie ze specyfikacją czołg miał być 50-tonowym pojazdem bojowym o podwoziu z siedmioma kołami jezdnymi i kadłubem z „nosem szczupaka”. Testy fabryczne wykazały, że pojazd ogólnie spełniał wymagania i działał satysfakcjonująco. Pierwsza partia 10 czołgów przeszła testy fabryczne w 1949 r. W kwietniu i maju 1950 r. przeprowadzono państwowe testy na poligonie Instytutu Badań Pojazdów Pancernych w Kubince. W wyniku testów komisja państwowa zaleciła wprowadzenie pojazdu do produkcji seryjnej z oznaczeniem Object 730. Po wprowadzeniu ulepszeń czołg wszedł do służby pod koniec 1953 r. Chcecie mieć IS-5 w swoim garażu? Zacznijcie przygotowania do nadchodzącego wydarzenia na Mapie Globalnej – znajdźcie klan w Punkcie werbunkowym! Kto okaże się godny oswajania tego metalowego monstrum?
Czołgi wciąż są bardzo ważne na polu walki. Odgrywały znaczącą rolę w większości konfliktów prowadzonych w ciągu ostatnich stu lat i często wpływały na ostateczne ich rozstrzygnięcie. Czy myślałeś kiedykolwiek o ich cenie? Zobacz, ile kosztuje czołg!Wielu ekspertów uważa, że dzisiejsze wojny wygrywa ten, kto ma przewagę w powietrzu. Czołg w starciu z samolotem stoi na przegranej pozycji. Wciąż jednak kluczowe dla wielu starć są ciężkie jednostki bojowe. Pierwsze użycie czołgów w walce miało miejsce w podczas I wojny światowej, kiedy Brytyjczycy wsparli swoją piechotę za pomocą pojazdów Mark I. Na współczesnym polu walki czołgi wciąż pełnią ważną funkcję, ale niezbędna jest ich odpowiednia ochrona przeciwlotnicza. Strata jednej maszyny naraża wojsko danego kraju na bardzo duże straty. Czy wiesz, jakie środki pochłania produkcja tych pojazdów pancernych? Ile kosztuje czołg używany na współczesnych polach bitewnych? Poniżej przestawiamy najpopularniejsze czołgi i ich 2A7+ – czołg podstawowy niemieckich sił zbrojnychNowa wersja Leoparda została po raz pierwszy zaprezentowana w 2010 roku. Pierwsze modele trafiły w ręce niemieckiego wojska w roku 2014. Jego pancerz został stworzony z nanoceramiki i stali stopowej, które zapewniają 360-stopniową odporność na ataki pocisków rakietowych min oraz innych ładunków wybuchowych. Czołgi Leopard zostały uzbrojone w działa 120 mm, które używają standardowej amunicji NATO, ale też programowalnych pocisków. Na czołgu zamontowany może zostać zdalnie sterowany karabin maszynowy, a po bokach znajdują się wyrzutnie granatów dymnych. Masa czołgu wynosi około 64 tony, co czyni go najcięższym pojazdem pancernym używanym przez Bundeswehrę. Pojazd może rozpędzić się do 72 km/h. Ile kosztuje czołg Leopard 2A7+? Jego cena to od 13 do 15 milionów Abrams – symbol US ArmyM1A2 uznawany jest przez wielu specjalistów za najlepszy czołg świata. Modele z tej serii po raz pierwszy zostały użyte w boju podczas operacji „Pustynna Burza”. Później można było je zobaczyć podczas wojen w Afganistanie oraz Iraku. Nowoczesne Abramsy podlegają ciągłej modernizacji. Najnowocześniejsza wersja wyposażona została w kompozytowy pancerz oraz oprogramowanie pozwalająca na używanie nowych typów amunicji. M1A2 ma niezależny celownik termowizyjny i możliwość oddawania krótkich sekwencji strzałów do dwóch celów jednocześnie. Czołg waży około 62,5 tony, a jego maksymalne zużycie paliwa wynosi 1500 litrów na 100 kilometrów. Co ciekawe, Abramsy mają stać się częścią polskiej armii, MON kupi 250 czołgów Abrams. Niewykluczone, że pierwsze jednostki trafią do naszego kraju jeszcze w 2022 r. Ile kosztuje czołg Abrams? Cena jednej sztuki to około 8 milionów Vladimir – nowoczesny czołg rosyjskiej armiiJest produkowany od 1990 roku i od tego czasu wciąż modernizowany, by przystosować go do realiów panujących na współczesnych polach bitew. Geneza jego powstania leżała w chęci unowocześnienia czołgu T-72. W latach 2001-2010 był to najlepiej sprzedający się czołg na świecie. Najnowsze wersje zostały wyposażone w pancerze Relikt. Jeżeli chodzi o uzbrojenie, to czołg T-90 ma działo 125 mm obsługujące kilka rodzajów amunicji. Do tego dołączono zdalnie sterowane działko przeciwlotnicze. Czołg może rozpędzić się do 60 km/h. T-90 są używane w czasie inwazji na Ukrainę, której dokonały wojska rosyjskie. Ile kosztuje czołg biorący udział w działaniach wojennych, których jesteśmy świadkami? Najnowszy model, czyli T-90AM, to koszt około 4 milionów 2 – główny czołg sił zbrojnych Wielkiej BrytaniiMówi się, że Challenger 2 jest czołgiem praktycznie niezawodnym. Powstał na bazie swojego poprzednika, czyli Challengera 1. Pierwsze egzemplarze trafiły do armii brytyjskiej w 1994 roku. Czołg wyposażono w armatę 120 milimetrów o długości 55 kalibrów. Dodatkowym elementem uzbrojenia jest karabin maszynowy L94A1 EX-34 7,62 mm oraz karabin maszynowy L37A2 kal. 7,62 mm. Do tej pory żaden z wyprodukowanych egzemplarzy nie został zniszczony w trakcie działań zbrojnych przez wrogie siły. Challenger 2 ma zasięg około 550 kilometrów i na drodze rozpędza się do 59 km/h. Szacuje się, że pojazdy te będą służyć w wojskach pancernych Wielkiej Brytanii do 2035 roku. Ile kosztuje czołg Challenger 2? Ich produkcja zakończyła się w 2002 roku – wówczas wytworzenie jednej sztuki wymagało wydania około 5 milionów są stałym elementem w czasie obecnie prowadzonych działań wojennych. Prawdopodobnie to się nie zmieni w ciągu najbliższych kilkudziesięciu lat. Konstrukcje czołgów wciąż są ulepszane, a pojazdy pancerne jeszcze wielokrotnie wpłyną na wyniki przyszłych wojen.
Ceny paliw szaleją i każdy właściciel wypasionego 3 litrowego Audi zaczyna się zastanawiać, czy nie przesiąść się na trzymanego w szopie Fiata 126p, ale porównując do współczesnych czołgów, to Audi to prawdziwie ekologiczny pojazd. Zanim podamy surowe dane, trzeba wyjaśnić jedną rzecz – dane na temat spalania czołgowych silników są zmienne i rozbieżne (a niektóre państwa skrzętnie je chronią). Spalanie pomiędzy ekonomiczną jazdą asfaltem a przedzieraniem się przez błoto pola walki może się różnić nawet pięciokrotnie. Jeśli podany jest zasięg 500 czy 600 km, to jest to zasięg przejazdu czołgu dobrej jakości drogą, w warunkach bojowych przy gwałtownym manewrowaniu w trudnym terenie zasięg taki spadnie do 100-150 km. Więc jeśli w dobrych warunkach czołg ma 350 km zasięgu, w terenie będzie musiał zatankować co 50-80 km, czyli "co miedzę". Zasięg czołgów można zwiększyć za pomocą dodatkowych zbiorników. Dlatego właśnie mówi się, że amatorzy rozważają o taktyce, zawodowcy mówią o logistyce. Odcięcie wojsk pancernych od stałych dostaw paliwa (i amunicji) bardzo szybko unieruchamia taką machinę wojenną. Jak pokazuje wojna w Ukrainie (choć nie tylko) łatwiej jest zniszczyć 50 cystern z paliwem, niż 10 czołgów, a skutek praktyczny jest właściwie ten sam - czołgi zostają wyłączone z walki. Poniżej założyliśmy najbardziej optymistyczny scenariusz jazdy po utwardzonej drodze i cenę ON... no właśnie. Niestety średnią cenę ze stacji trójmiejskich – 7,50 zł/l (stan na 9 marca 2022 – dopiszę na potrzeby czytających za parę lat. Ciekawe, czy będą się łapali za głowę na taką kosmiczną cenę, czy tylko z politowaniem pokiwają nią i rano jadąc do pracy zatankują za 25 zł/l). #1. Leopard 2PL – polska modyfikacja niemieckich czołgów Początek produkcji: 2019 rok Orientacyjny koszt jednego pojazdu: 3 mln dolarów za czołg Leopard 2A4, do tego kilkaset tys. dolarów modernizacja do standardu 2PL Masa: 59,2 t Moc silnika: 1500 KM Stosunek mocy do masy: 25 KM/t Kaliber armaty: 120 mm Pojemność zbiornika paliwa: 1200 l Zasięg: 500 km Cena pełnego baku: 9000 zł Koszt paliwa na przejechanie 1 km: 18 zł #2. M1A2 Abrams – USA Początek produkcji: 1980 rok Orientacyjny koszt jednego pojazdu: 8,9 mln dolarów Masa: 62,5 t Moc silnika: 1500 KM (pojazd napędzany turbiną gazową, która ruszy niemal na dowolnym paliwie - benzynie, oleju napędowym, czy paliwie do silników odrzutowych) Stosunek mocy do masy: 24 KM/t Kaliber armaty: 105 mm Pojemność zbiornika paliwa: 1900 l Zasięg: 465 km Cena pełnego baku: 14 250 zł Koszt paliwa na przejechanie 1 km: 30,64 zł #3. Leclerc – Francja Początek produkcji: 1992 rok Orientacyjny koszt jednego pojazdu: 4 mln dolarów Masa: 62 t Moc silnika: 1500 KM Stosunek mocy do masy: 24 KM/t Kaliber armaty: 120 mm Pojemność zbiornika paliwa: 1300 l Zasięg: 550 km Cena pełnego baku: 9750 zł Koszt paliwa na przejechanie 1 km: 17,73 zł #4. Challenger 2 – Wielka Brytania Początek produkcji: 1993 rok Orientacyjny koszt jednego pojazdu: 5,5 mln dolarów Masa: 62,5 t Moc silnika: 1200 KM Stosunek mocy do masy: 19 KM/t Kaliber armaty: 120 mm Pojemność zbiornika paliwa: 1590 l Zasięg: 400 km Cena pełnego baku: 11 925 zł Koszt paliwa na przejechanie 1 km: 29,81 zł #5. Merkawa IV – Izrael Początek produkcji: 2002 rok Orientacyjny koszt jednego pojazdu: 4,5 mln dolarów Masa: 65 t Moc silnika: 1500 KM Stosunek mocy do masy: 23 KM/t Kaliber armaty: 120 mm Pojemność zbiornika paliwa: nieznana Zasięg: 500 km Cena pełnego baku: nieznana Koszt paliwa na przejechanie 1 km: nieznany #6. Typ 99 – Chiny Początek produkcji: 2001 rok Orientacyjny koszt jednego pojazdu: 2,6 mln dolarów Masa: 54 t Moc silnika: 1500 KM Stosunek mocy do masy: 28 KM/t Kaliber armaty: 125 mm Pojemność zbiornika paliwa: 1245 l Zasięg: 400 km Cena pełnego baku: 9337 zł Koszt paliwa na przejechanie 1 km: 23,34 zł #7. Typ 90 – Japonia Początek produkcji: 1990 rok Orientacyjny koszt jednego pojazdu: 7,4 mln dolarów Masa: 50,2 t Moc silnika: 1500 KM Stosunek mocy do masy: 30 KM/t Kaliber armaty: 120 mm Pojemność zbiornika paliwa: 1100 l Zasięg: 400 km Cena pełnego baku: 8250 zł Koszt paliwa na przejechanie 1 km: 20,62 zł #8. T-72 – Rosja Początek produkcji: 1973 rok Orientacyjny koszt jednego pojazdu: 0,5 mln dolarów Masa: 41 t Moc silnika: 780 KM Stosunek mocy do masy: 19 KM/t Kaliber armaty: 125 mm Pojemność zbiornika paliwa: 1590 l Zasięg: 600 km Cena pełnego baku: 11 925 zł Koszt paliwa na przejechanie 1 km: 19,87 zł Ekspert Michał Fiszer wypowiedział się w temacie: Przykładowy rosyjski batalion czołgów może się składać z 31 szt. czołgów T-72B, ale do tego dochodzą wozy zabezpieczenia technicznego (do odholowywania uszkodzonych czołgów), ciężarówki, pojazdy terenowe, plutony łączności, dowodzenia, przeciwlotniczy itp. Zakładając, że w warunkach bojowych taki czołg spala 800 l paliwa na 100 km to dla samych pojazdów pancernych zużycie paliwa na 100 km wyniesie ponad 27 000 litrów paliwa. Dodając pozostałe pojazdy spokojnie osiągniemy 35 tys. litrów. Do zapewnienia takiej ilości paliwa potrzeba ok. 7 cystern samochodowych. Przypominajmy - na pokonanie 100 km (i nie mówimy to o 100 km w linii prostej na mapie, ale 100 km jazdy pojazdu).Pamiętajmy też, że taki czołg stojąc pali 20-30 l na godzinę, ale jeśli ma walczyć lub być gotowy do walki, to silnik musi być włączony, aby zasilić systemu bojowe czołgu. Pójdźmy krok dalej w hierarchii jednostek wojskowych - brygada licząca 4 bataliony pancerne, do tego pododdziały artylerii i samodzielne kompanie specjalistyczne, będzie potrzebowała 200 tys. litrów paliwa na 100 km jazdy lub 5 000 l na każdą godzinę postoju. Jeśli ustawimy cysterny w kolumnie marszowej z odstępami co 50 m, to kolumna będzie miała 2 km. Zmniejszając odstępy i ustawiając pojazdy w dwóch równoległych kolumnach (co widzieliśmy na zdjęciach z dronów) na odcinku 2 km upchniemy już zapas paliwa na kilkaset km działania brygady. Natomiast gdyby taką kolumnę spalić... To będzie bardzo źle dla Rosjan. A mówimy tu o samy paliwie, a gdzie amunicja do czołgów (która z kolei jest bardzo ciężka), gdzie jedzenie i picie dla żołnierzy...#9. T-80U – Rosja Początek produkcji: 1976 rok Orientacyjny koszt jednego pojazdu: 3 mln dolarów Masa: 46 t Moc silnika: 1250 KM (pojazd napędzany turbiną gazową, która ruszy niemal na dowolnym paliwie - benzynie, oleju napędowym, czy paliwie do silników odrzutowych) Stosunek mocy do masy: 27 KM/t Kaliber armaty: 125 mm Pojemność zbiornika paliwa: 1100 l Zasięg: 335 km Cena pełnego baku: 8250 zł Koszt paliwa na przejechanie 1 km: 24,63 zł #10. PT-91 Twardy Polska Początek produkcji: 1994 rok Orientacyjny koszt jednego pojazdu: 3 mln dolarów Masa: 45,9 t Moc silnika: 850 KM Stosunek mocy do masy: 19 KM/t Kaliber armaty: 125 mm Pojemność zbiornika paliwa: 1750 l Zasięg: 560 km Cena pełnego baku: 13 125 zł Koszt paliwa na przejechanie 1 km: 23,44 zł Bonus: Jak uruchomić czołg T-72
ile kosztuje amunicja do czołgu